Dajcie nam pieniądze
Będzie trochę o Manor Lords (przeczytaj ostrzeżenie na początku!), o odklejeniu twórców Escape from Tarkov i o tym, dlaczego jedno słowo potrafi zmienić znaczenie całego zdania.
Ostrzeżenie
Uwaga: W dzisiejszym przeglądzie prasy będzie krytyka Manor Lords. Nie samej gry, bo w nią nie grałem, ale zabiegów marketingowych w okolicach premiery. Jeśli jesteś fanatykiem tej gry i uważasz że mówienie o niej czegokolwiek złego to zbrodnia porównywalna z cieszeniem się ze śmierci Mufasy w “Królu Lwie”, to wyjdź.
Powstał nowoczesny kontroler do Nintendo Gamecube, ale nie wiem czy można zamówić do Polski
https://www.theverge.com/2024/4/24/24138644/battlergc-pro-retro-fighters-gamecube-controller-nintendo-switch-clear
Kosztuje 60 dolarów, ma gajgi oparte na efekcie Halla (widzicie, producenci konsol? da się!) i można go podpiąć zarówno donglem na 2,4 GHz jak i przez Bluetooth. Producent podaje na swojej stronie listę partnerów sklepy, gdzie można kupić pada, ale nie ma tam żadnego polskiego sklepu, a w momencie gdy to piszę to wszystkie egzemplarze na stronie się wyprzedały, więc nie wiem czy sami wyślą.
Wyszło Stellar Blade
https://www.youtube.com/watch?v=MPMo1nyLI2s
Mimo prasy, która wałkowała głównie wygląd głównej bohaterki (twórcy też to robili), to jednak gra ma więcej do zaoferowania. Może ktoś znajdzie tam coś dla siebie.
Steam zmienia zasady zwrotów gier z wcześniejszym dostępem
https://steamcommunity.com/games/593110/announcements/detail/4195741362094579141
Nie mylić z wczesnym dostępem, gdzie kupuje się grę, która się rozwija. Chodzi tutaj o gry, które można kupić w przedsprzedaży i zagrać kilka dni przed premierą, na przykład Starfield. Wcześniej można było w trakcie tego wcześniejszego dostępu nastukać tyle godzin, ile to fizycznie możliwe i zwrócić grę przed premierą. Teraz czas rozgrywki będzie liczyć się do okna zwrotu.
Niestety ktokolwiek tłumaczył komunikat Steama na polski spartolił sprawę na całej linii i wprowadza wszystkich w błąd - kluczowa informacja jest źle przetłumaczona przez dodanie słowa “nie”.
Polska wersja twierdzi, że
Czas gry naliczony podczas okresu dostępu z wyprzedzeniem nie będzie uwzględniany na potrzeby okna zwrotu na Steam.
Czyli że czas gry nie będzie liczony do okna zwrotu, tymczasem anglojęzyczna wersja mówi bardzo konkretnie
Playtime acquired during the Advanced Access period will now count towards the Steam refund period.
że czas BĘDZIE liczyć się do okna zwrotu. Innymi słowy - grasz dłużej niż 2 godziny w ramach bonusu przedsprzedażowego przed oficjalną premierą gry? Nie dostaniesz zwrotu pieniędzy.
Próbowałem zgłosić to pomocy technicznej, ale nie zrozumieli, że chcę żeby to poprawili, a nie wyjaśnili mi zasadę działania, bo ja ją znam…
Przy okazji jeden z moich ulubionych portali od naginania prawdy stwierdził, że jest to na niekorzyść graczy. Jeśli uznać, że zniknęła możliwość kupna frajerskiej edycji gry za 500 złotych, by móc pograć 2 dni wcześniej, grać tyle godzin, ile to fizycznie możliwe i potem zwrócić grę, to tak, jest to niekorzyść. Niekorzyścią dla konsumenta jest też zjedzenie całego obiadu w restauracji, a potem brak możliwości o domaganie się zwrotu, bo jednak nie był smaczny.
Twórcy No Rest for the Wicked w dziwny sposób bronią wczesnego dostępu
https://www.eurogamer.net/no-rest-for-the-wicked-dev-defends-early-access-says-dark-souls-wouldve-benefitted
Niedawno wyszło No Rest for the Wicked, czyli nowa gra Moon Studios i nie była ona w najlepszym stanie na premierę. Twórcy bronią swoich decyzji, bo podobno części osób się nie podoba, że wypuścili grę w takim modelu. Nie mogli sobie nawet odpuścić wymęczonego suchara, że dziewięć kobiet nie jest w stanie urodzić dziecka w miesiąc.
Robią też jakieś dziwne porównania do Dark Soulsów, że ta gra też by zyskała na wczesnym dostępie, zamiast wypuszczać grę w “niedokończonym” stanie. To nie ma nic wspólnego z byciem niedokończonym, From Software to partacze i techniczna strona ich gier cały czas jest kulawa.
Nie rozumiem trochę tego dziwnego rozumowania, czy ktoś faktycznie miał zarzuty co do tego, że gra jest we wczesnym dostępie? Jak dla mnie to po prostu były nieco wyższe oczekiwania wobec studia, które dało tak dopracowane hity jak Ori - to nie była pierwsza ich gra.
Windows 11 będzie mieć reklamy xD
https://www.theverge.com/2024/4/24/24138949/microsoft-windows-11-start-menu-ads-recommendations-setting-disable
Wcześniej dano je do testów Insiderom, a teraz są rozprowadzane w ramach jednej z aktualizacji, która się zainstaluje czy tego chcecie, czy nie, zrestartuje wam komputer kiedy o to nie prosicie, nie pozwoli na użycie konta offline i instalację bez internetu, a który to kosztuje 650 złotych (jeśli nie robicie upgrade’u z poprzedniej wersji), będzie wam teraz wyświetlał reklamy w menu Start.
Songs of Conquest wychodzi z wczesnego dostępu
https://cdaction.pl/newsy/songs-of-conquest-spadkobierca-heroesow-3-z-nowa-data-premiery
Wersja 1.0 wyjdzie 10 maja.
Flaming Fowl Studios wypuszcza demo nowej gry i zwalnia pracowników
https://www.pcgamer.com/games/rpg/gloomhaven-studio-releases-a-demo-for-a-new-game-and-lays-off-more-than-half-its-employees-on-the-same-day/
Z 30 pracowników zrobiło się 9. Na Steamie dostępne jest jednocześnie demo gry Ironmarked.
Prezesowi Embracera jest smutno
https://www.ign.com/articles/embracer-group-ceo-responds-to-anger-over-closures-and-layoffs-im-sure-i-deserve-a-lot-of-criticism
Mówi że “zasługuje na krytykę” i że kurczę głupia sprawa z tymi zwolnieniami, no ale co miał biedak zrobić, zmniejszyć sobie wypłatę?
Steven Ogg twierdzi, że GTA 5 miało mieć dodatek fabularny, ale go skasowano
https://www.ign.com/articles/gta-5-had-trevor-dlc-before-rockstar-scrapped-it-voice-actor-steven-ogg-says
Steven to aktor grający Trevora. Twierdzi, że brał udział w nagraniach do dodatku związanego z jego postacią, ale w pewnym momencie sprawa ucichła. Czy możliwym jest, że gdyby GTA Online nie było drukarką pieniędzy dla Rockstara, to czy taki dodatek by powstał? Jak najbardziej.
Czy możliwym jest, że prace by anulowano i nic by z tego nie wyszło? Owszem.
Jaki z tego wniosek?
Nie ma gwarancji, że ujrzałoby to światło dzienne.
Afera wokół EK, producenta akcesoriów do chłodzenia cieczą
https://www.pcgamer.com/hardware/liquid-cooling-company-ek-allegedly-facing-financial-difficulties-with-suppliers-partners-and-employees-claiming-theyre-bearing-the-brunt-of-it/
Sprawę nagłośnił kanał Gamers Nexus, który zarzuca EK zaleganie z pensjami dla pracowników, płatnościami dla partnerów biznesowych oraz złe traktowanie amerykańskiej spółki przez słoweńską siedzibę.
Marka Watch Dogs rzekomo uśmiercona przez Ubisoft
https://www.miastogier.pl/wiadomosc,53926.html
Twierdzi tak “insider dobrze zorientowany w sprawach Ubisoftu”, który może też być randomem z internetu, bo ostatnio wiele osób jest uznawanych jako znani lub dobrze zorientowani insiderzy.
Meta pozbywa się App Labu
https://www.uploadvr.com/meta-getting-rid-of-quest-app-lab/
Trafiały tam gry, które z różnych powodów nie trafiły do oficjalnego sklepu, ale minus App Lab był taki, że trzeba było wiedzieć o jego istnieniu i wiedzieć, czego chce się szukać.
Teraz App Lab zostanie wciągnięty do sklepu z grami, który to będzie bardziej otwarty.
Jest to część większych zmian w Mecie, bo stworzyli oni system na gogle VR zwany Horizon OS, który będzie dostępny dla twórców gogli. ASUS i Lenovo ogłosili, że pracują nad własnymi goglami działającymi na tym systemie.
Embracer dzieli się na 3 firmy
https://www.gamingonlinux.com/2024/04/embracer-group-splitting-into-three-companies/
Jedną z nich będzie Asmodee Group, kolejną Coffee Stain & Friends, trzecią Middle-Earth Enterprises & Friends. Są to nazwy robocze, żeby odróżnić czym mniej więcej dana spółka będzie się zajmować, oficjalne nazwy nie są jeszcze znane.
Serwery LittleBigPlanet 3 zostały wyłączone
https://www.gry-online.pl/newsroom/sony-z-bolem-serca-wylaczylo-ostatnie-serwery-trzeciej-odslony-se/z528fc2
Nie można już pobierać zawartości stworzonej przez społeczność, ale sama gra nadal działa.
Przecieki, które nie są przeciekami na temat Far Cry 7
https://www.gry-online.pl/newsroom/far-cry-7-moze-postawic-przed-nami-nie-lada-antagoniste-ma-go-zag/z228fb0
Random z Twittera, ten sam na którego powołuje się prasa w sprawie rzekomego uśmiercenia Watch Dogsów przez Ubisoft, wrzucił 4 obrazki - jeden z nich ma cyfrę 7, inny Giant Enemy Crab, trzeci bombę z 72 godzinami na zegarze, a czwarty zdjęcie aktora Cilliana Murphy’ego, a to wszystko zawierało opis po francusku, który DeepL tłumaczy jako “Jeśli do tego czasu nic się nie zmieni”.
Zostało to zinterpretowane jako przeciek, że aktor może pojawić się w Far Cry 7. Prasa zaczęła o tym pisać, ale insider się zbulwersował, że on nigdzie nic nie powiedział, że nie wiadomo, czy to w ogóle chodzi o Far Cry 7, ale on nie powie o co mu chodzi i złe media źle interpretują.
Jeśli nie chciał, żeby taka sytuacja miała miejsce, to można by było… no nie wiem… nie wrzucać takich rzeczy do internetu? Wiem, szokujące, ale o dziwo się da! Oczywiście prasa też nie jest bez winy, bo wyciąga wnioski wiadomo skąd.
Windows 10 będzie was męczyć, żebyście założyli konto Microsoftu
https://www.pcgamer.com/software/windows/windows-10-users-are-soon-to-be-hit-with-nagging-prompts-asking-them-to-create-an-online-account/
Nadal będzie można używać lokalnego konta, ale Microsoft będzie robić co tylko może, żebyście zmienili zdanie, zawsze może założyć jakieś bez waszej wiedzy, tak jak robił ludziom upgrade do Windowsa 10, mimo że wcale o to nie prosili.
Planetagracza stosuje gówniany clickbait? Treść nie pozostawia złudzeń
https://planetagracza.pl/microsoft-zamknal-bethesda-france/
Planeta Gracza to mój drugi po PPE ulubiony portal. Piszą oni albo clickbaitowe artykuły o nie tak istotnych rzeczach, albo artykuły wprost o niczym, ewentualnie robią przeglądy modów do gier, w których można wgrać sobie albo nowe samochody, albo nową bieliznę kobiecym postaciom.
Chyba robią to nieodpłatnie, bo zakładka “Współpraca” wspomina o tym, że nie zapłacą nowym redaktorom, ale nie sprawia to, że nie można ich krytykować za żenujące artykuły.
Tym razem postanowili postraszyć, że Microsoft zamknął Bethesdę. Nagłówek sugeruje, że mogli pozbyć się całej firmy, kiedy w rzeczywistości chodzi o oddział we Francji, w którym pracowało 15 osób i zajmowało się wydawnictwem i marketingiem.
Kliknijcie w to zdanie, żeby przeczytać o tym od kogoś, kto nie stosuje taniego wywoływania emocji.
Afera z nowym DLC do Escape from Tarkov
https://insider-gaming.com/the-unheard-edition-escape-from-tarkov/
Escape from Tarkov nie ma łatwego życia, ale sami są sobie winni. Przez długi czas była to dość lubiana gra ze względu na dość unikatową rozgrywkę, gdzie stawiało się na szali wzięty ze sobą ekwipunek, który można było utracić ginąc.
W pewnym momencie w grze zaczęło pojawiać się coraz więcej cheaterów, którzy wręcz opracowali metodę komunikacji między sobą, aby zasygnalizować kto z nich oszukuje, by na siebie nie polować. Udokumentował to g0at w swoim filmie. Zrobiła się z tego afera, gracze byli wkurzeni, ale o ile się nie mylę to sprawa została zamieciona pod dywan i przestałem śledzić co się dzieje.
Tym razem twórcom odwaliło jeszcze bardziej. Społeczność od dawna prosiła o tryb PvE, w którym można by było awansować.
Battlestate Games postanowiło go dostarczyć.
W formie DLC nazwanego Unheard Edition za skromną cenę.
250 dolarów.
Na reakcję społeczności nie trzeba było długo czekać i jest dokładnie taka, jak się spodziewacie - wszyscy są wkurzeni, durni twórcy nie zdejmują edycji, a zamiast tego dają jakieś bzdury posiadaczom Edge of Darkness i sześciomiesięczny dostęp do offline PvE. Jak łatwo się domyślić, nic to nie uspokoiło i społeczność nadal jest wściekła.
Oczywiście nie są to jedyne rzeczy, które są w ramach Unheard Edition. Jeśli ktoś was kiedyś zapyta, czym jest Pay to Win, to pokażcie mu ten link.
Jeśli ta afera nie sprawi, że ludzie przestaną kupować grę i w nią grać, to nic już jej nie uśmierci.
Twórcy DayZ postanowili ponabijać się z tego idiotyzmu na Twitterze.
Ciekawe jest to, że moderatorzy nie kasują wątków ani nie blokują subreddita, bo gdyby to były grzeczne pieski Ubisoftu na subie The Crew, to na pewno kasowanie weszłoby w grę.
Garry’s Mod usuwa treści związane z Nintendo
https://www.rockpapershotgun.com/garrys-mod-is-removing-nintendo-stuff-after-takedown-notices-but-users-suspect-foul-play-from-fraudsters
Twórcy Garry’s Mod poinformowali, że Nintendo wysłało im żądanie usunięcia treści, które w jakiś sposób wykorzystują własność intelektualną Nintendo. Podobno muszą znaleźć treści sięgające nawet 20 lat wstecz i proszą społeczność o pomoc - jeśli ktoś z nich wrzucił takie treści, to ma je usunąć i nigdy więcej nie przesyłać.
Twierdzą też, że robią jakieś własne śledztwa na temat tych żądań, bo mają podejrzenia o nadużywanie praw autorskich, ale zobaczymy czy coś z tego wyjdzie, czy może jest to po prostu zamknięcie jadaczek społeczności.
Wydawca Manor Lords odwalał fikołki z niepodawaniem ceny
https://www.pcgamer.com/games/city-builder/manor-lords-publisher-explains-why-theres-no-price-attached-yet-we-dont-want-players-to-get-scammed-or-cheated/
Prawdopodobnie będzie to niepopularna opinia, bo kult tej gry jest obecnie porównywalny z kultem Gothica, czyli wyrażenie krytyki na temat gry lub jej strategii wydawniczej spotyka się z atakiem wyznawców.
Życzę grze, żeby jak najlepiej się rozwinęła, bo ma spory potencjał na bycie bardzo dobrym city builderem, ale nie będzie mnie to powstrzymywać przed krytykowaniem głupich pomysłów.
Wiele rzeczy będzie tutaj w czasie przeszłym, bo oczywiście teraz już wszystko wiadomo, ale mimo tego i tak pomarudzę. Jesteśmy w Polsce, to mi wolno.
Manor Lords przed premierą stało się bardzo popularną grą, która pojawiła się na wielu listach życzeń. Artykuły w prasie na jej temat nie marnowały okazji do tego, żeby wspomnieć o fakcie, że grę od 7 lat robi jedna osoba. Oczywiście nie pracuje on nad wszystkim i do wielu rzeczy kontraktuje innych, ale to jego wizja gry i on ma ostateczne zdanie, więc przymknijmy na to oko.
Twórca gry jest Polakiem, co też jest czynnikiem wpływającym na fanatyzm.
Gra w piątek zadebiutowała we wczesnym dostępie, ale nie było wiadomo, ile będzie kosztować. Wydawca gry, Hooded Horse, postanowił napisać na Reddicie, że tej ceny nie poda. OK, ich sprawa.
Dlaczego jednak zdecydowali się na taki krok?
Powód numer jeden: kluczykownie sprzedawały grę w przedsprzedaży, ale nie mają skąd znać ceny, bo wydawca im jej nie podał.
Powód numer dwa to już bzdura piramidalna. Uznali, że jakby podali cenę gry w dolarach, to gracze przeliczyliby cenę we własnej walucie i jeszcze komuś zrobiłoby się smutno, że będzie za drogo i że to by powodowało nieporozumienia. I nie, nie przesadzam z tym “zrobiłoby się smutno” - HH użyło nieco innych słów, ale przekaz jest taki sam.
Weźmy zatem przykład Polski - Manor Lords kosztuje 150 złotych, ale obecnie jest na 25-procentowej obniżce i cena to obecnie ~110 złotych. Zajrzyjmy teraz na SteamDB, gdzie poznamy cenę gry w innych regionach. Interesuje nas cena w euro, która z obniżką wymaga wyłożenia trzydziestu takich euro, żeby móc nabyć własny egzemplarz.
30 euro to po przewalutowaniu około 130 złotych według obecnego kursu - polska cena jest zatem całe 20 złotych niższa niż po zwykłym przeliczeniu walut. Dzięki że nie podaliście ceny wcześniej, jakby była za 130 to bym nie kupił, ale za 110 to biorę dwa.
Są jeszcze regiony, gdzie gry kosztują połowę tego co u nas, np. Ukraina i tam gra kosztuje niecałe 50 złotych. Może to moja nadmierna wiara w ludzkość, ale jestem przekonany, że mieszkańcy takich krajów raczej spodziewali się tego, że nie dostaną takiej samej ceny jak reszta świata.
Warto też wspomnieć o tym, że w dniu premiery wydawca powiedział prasie, że dla twórcy gry aspekt finansowy nie jest najważniejszy. Wiadomo, kasa to nie wszystko, ale zaśpiewamy sobie 150 złotych i zapowiemy że cena gry może rosnąć wraz z aktualizacjami, ale pamiętajcie, pieniądze nie są aż tak ważne. O 5 złotych raczej podwyższać nie będą, więc ciekawi mnie, o ile urośnie cena gry. Myślę że 200 złotych jest bardzo prawdopodobne, nie wykluczałbym 250, ale tutaj raczej już będą rosnąć oczekiwania.
Twórca Manor Lords prosi o to, żeby nie psuć gry
https://www.pcgamer.com/games/city-builder/manor-lords-dev-asks-press-and-youtubers-to-stop-breaking-the-game-please-restrain-yourself/
W dużym skrócie w grze nie ma narzędzia do budowania murów i część osób zamiast tego używa narzędzia do budowania zamków, żeby obejść ten problem. Twórca prosi o to, żeby się powstrzymać i poczekać na aktualizację, żałuje też że tego nie zablokował. Jak na razie normalnie, choć już teraz się mogę doczepić do tego, że co to go obchodzi jak ktoś gra w grę, nie powiedział żeby psuło to grę czy save’y, gra nie ma komponentu sieciowego.
Mam za to inne pytanie - skąd wie, że twórcy umyślnie próbują jakoś ograć system (użył określenia “cheese their way”), a nie że po prostu mieli błędne wrażenie, że to jest właściwy sposób?
THQ Nordic kompletnie odkleiło z kolekcjonerką goticzka za 900 złotych
https://konsolowe.info/2024/04/zobacz-zawartosc-gothic-remake-edycja-kolekcjonerska/
Gothic Remake powstaje od długiego czasu. Część z was w bibliotece może mieć tak zwany Playable Teaser, ale podobno wiele rzeczy, które tam były, poszły do kosza, a ja jak na złość nie mogę znaleźć źródła, żeby je tutaj zalinkować.
W zeszłym roku, na targach Summer Game Fest zaprezentowali kinowy trailer, z którego nic nie wynika i pokazali go chyba głównie po to, żeby udowodnić, że projekt nadal żyje. Daty premiery nadal nie ma. Na Steamie jest tylko “wkrótce dostępne”.
Może i nie ma daty premiery, ale za to nie pokazali gameplayu, przynajmniej dali kolekcjonerkę za 900 złotych, którą dostaniecie nie wiadomo kiedy, a w jej ramach takie rarytasy jak opaska na rękę, notes czy maska Śniącego. Nic, tylko się rzucić, bo jest tylko 7500 egzemplarzy, a wiadomo że wszyscy fanatycy goticzka rzucają się na tę super edycję.
Oficjalnie: Prasa dostała kociokwiku na temat nowego Switcha
https://insider-gaming.com/nintendo-switch-2-built-using-samsung-components-report-claims/
Ostatnimi czasy prasa nie może się powstrzymać, żeby nie opisać kolejnych przecieków na temat następcy Switcha, który nadal nie wiadomo kiedy się pojawi, bo Nintendo wciąż milczy w tej sprawie. Ja strzelam na końcówkę roku.
Tym razem Insider Gaming powołuje się na serwis Business Korea, który to twierdzi, że nowy sprzęt będzie wykorzystywać podzespoły Samsunga. Wcześniej pojawiały się artykuły o wykorzystaniu Nvidia DLSS, więc tyle są warte te wszystkie artykuły. Inni zaś piszą o tym, że nowe Joycony będą przyczepiane magnetycznie.
Shinji Mikami wyjawia przyczyny odejścia z Tango Gameworks
https://gamingbolt.com/tango-gameworks-founder-shinji-mikami-reveals-reasons-for-departure
Twierdzi, że chce dać przestrzeń dla młodszych twórców gier oraz odciąć się od survival horrorów. Przeszkadzała mu też zależność od Zenimax, która była właścicielem studia.
Microsoft upublicznił kod źródłowy MS-DOS 4.0
https://www.pcgamer.com/hardware/microsoft-has-released-the-source-code-for-ms-dos-40-and-its-giving-me-all-the-nostalgia-feels/
Można go podejrzeć na Githubie, kod został udostępniony na licencji MIT. Ciekawi mnie do czego można takie coś wykorzystać.